Mloda Mamma

Mloda Mamma

czwartek, 15 stycznia 2015

Hity i coś czego na pewno nie polecam przy kompletowaniu wyprawki :)

Bardzo spodobał mi się wpis mojej znajomej Natalii :) poznałam ją przez internet i nasze szkraby są z tego samego miesiąca tylko różnica 9 dni :)
Oto post który mnie zmotywował --> http://www.kamilowe.pl/2014/12/wyprawkowe-hity-i-kity-pierwszego.html

Jak zapewne każda mama chciałam mieć wszystko co niezbędne dla maluszka i żeby niczego mu nie brakowało. Nie muszę dodawać, że chcę aby miała wszystko co najlepsze i niekoniecznie najdroższe. Wiadomo każda złotówka przy maluszku jest ważna i potrzebna.
Może zrobię taką listę TOP 10 rzeczy które są przydatne i ułatwiają człowiekowi- matce życie :D

1. Ciuszki rozpinane w kroku - bardzooo ułatwiają przewijanie maluszka. Nie trzeba go co chwile rozbierać i ubierać tylko rachu ciachu i pielucha zmieniona :) oraz ciuszki z niedrapkami - co prawda już w większych ciuszkach tego nie mam ale od urodzenia miałam kilka takich pajacyków i bluzek, które sprawiły, że mamusia jak i córusia nie miały podrapanych twarzy ( tak tak właśnie mam pamiątkę z wczoraj - ale o tym w następnym poście )
2. Koszule do karmienia - mam 3 z czego dwie odpinane po bokach a jedna rozsuwana ... Jako że miało być TOP tak polecam te odpinane, które na allegro kosztują jakieś 20 parę złotych i są tak śliczne, że jest problem w wyborze jednej.
3. Kocyki i śpiworki - mam tylko dwa kocyki ale właśnie poluję na jeszcze jeden bo tak jak pisała Natalia a to się uleje a to ubrudzi. Dobrze mieć też jeden na dwór ( do wózka czy nosidełka ) i kilka w domu. Są takie miłe i ciepłe, że czasami jej zazdroszczę takiego opatulania i mam ochotę kupić sobie taki tylko XXL, przykryć się i spać.
4. Przewijak - usłyszałam, że jest zbędny. Bzdura! Jak widać każda mama ma inne opinie i to jest fajne. Zdarza się u kogoś jak jesteśmy, że przewijam na wersalce/fotelu itp to później bolą mnie plecy i ciężko czasami wstać jak przewijam na kolanach. Nasz przewijak jest na łóżeczku.
5. Chusteczki - często od starszych mam słyszę, że teraz mamy raj i wygodę z takimi chusteczkami. Naprawdę nie wiem jak można było bez tego wychowywać dzieci hehe . Jak już jestem w tym temacie to polecam chusteczki 1.DADA zielone 2. Nie pamietam nazwy ale można je kupić w Carefourze takie różowo niebieskie bodajże 3. Pampers z rumiankiem . Te których nie polecam przedstawię w tej złej dziesiątce.
6. Smoczek Avent i łancuszek - dzięki niemu czasami szybciej usypia ale nie ssa go namiętnie tylko wypluwa po jakimś czasie. A łancuszek chroni smoczek od bliskiego kontaktu z podłogą :)
7. Pampersy - patrz punkt 5 :) czyli " raj i wygoda" .... oj duża wygoda... nie wyobrażam sobie prania pieluch jak to dawniej mamy robiły . Dzięki nim 3 minuty i po kłopocie :) brudna pieluszka ląduje w koszu a na dupci jest świeżutka i suchutka nowa. Jeżeli chodzi o firmę to w czołówce znajduje się 1. Pampers Premium Care ( szkoda tylko że takie drogie ) , 2. Pampers normalne i na 3 miejscu DADA z Biedronki. I to nie prawda jak mamy mówią, że PAMPERS jest przereklamowany. Wg mnie jest najlepszy i można wkładać go na noc bądź jak się gdzieś jeździ a po domku spokojnie można używać DADY.
8. Karuzela nad łóżeczkiem - dzięki niej czasami mam chwilę ( czyt. 5-10 min. dla siebie :D ) . Tylko miałam nakręcaną i musiałam kupić taką na baterię bo niuni nie pasował dźwięk nakręcania tego mechanizmu . Nowej jeszcze nie używałam bo mam ją od dziś i nie mam baterii :)
9. Leżaczek- bujaczek - dzięki niemu mogę czasami na spokojnie umyć gary czy zrobić jedzenie bądź skorzystać z toalety a niunia się patrzy czasami na zabawki wiszące na pałąku ale częściej na wszystko dookoła. Zawsze puszczam jej muzyczkę i włączam ale to już nie zawsze - wibracje bo podobno są dobre na kolki. Ile w tym prawdy ? Nie wiem ...
10. Aspirator Canpol - dużo lepszy niż gruszka ! Na początku miałam odruch wymiotny no bo wysysa się śpiki i kozy ale już się przyzwyczaiłam. Uwielbiam jak po tym niunia ma taką ulgę ale nie nawidzę jej tego robić bo płacze.

Również dobrym wynalazkiem jest laktaror . Wypróbowałam dwa ręczne jeden z firmy Avent drugi Medela - wygrywa Medela z regulacją siły ssania. Oczywiście jadę na najwyższych obrotach ale i tak wysysa mi 10-15 ml :( a ręka boli .... Może gdybym była mężczyzną miała bym je bardziej wyćwiczone :D
Także polecam przewijak składany - taką piankową matę. Dobra kiedy idzie się w teren. A oto i ten cudowny wynalazek :D


Teraz BAD 10 czyli coś co mi się nie przydało bądź byłam rozczarowana:

1. Rożek - tak jak u Natalii nie przydał się ... czasami kładę na niego niunię ale nie służy mi do noszenia . Raz się przydał bo dziecko w nim jest sztywniejsze więc jak chrzestny brał na ręce to nie bał się aż tak :) . Dobrze, że rożek dostałam ale jakbym miała ponownie szykować wyprawkę nie było by go na mojej liście. Da się bez niego obejść.
2. Łóżeczko - również popieram Natalię :) może to źle bo już nie raz to słyszałam, ale my śpimy z niunią razem w łóżku. Na początku był strach i czasami też jest ale nic się nigdy nie stało. Może i to z wygody żeby córcie mieć obok jak zapłacze w nocy za jedzeniem ... Chociaż ostatnio bardzo się ślini i krztusi dlatego wolę mieć ją obok i w miarę szybko reagować ! Jest większe prawdopodobieństwo że ją usłyszę .. Dlatego w łóżeczku leży czasami w dzień i częściej jest na przewijaku nadłóżeczkowym niż w samym łóżeczku. W nim trzymam kilka przydatnych rzeczy jak pampersy, chusteczki,termometr, emulsje, kremy itd.Także bardziej służy jako magazynek niż jako miejsce do spania.
3. Chusteczki Kindii Cleanic - fioletowy z emolientami dla noworodków i niemowląt. Kupiłam na początku pojedynczą paczkę i były rewelacyjne . Super zapach, fajnie się wyciągały i były idealnie nawilżone. Teraz kupiłam 2+1 MEGA PAKE i się rozczarowałam. Wyciąga się kilka na raz, są suchsze i jedynie co to ładnie pachną.
4. Sól morska  PHYSIOMER BABY - naczytałam się różnych opinii ale większość była pozytywna i to mnie skłoniło do kupna . Błąd ! Muszę bardzo uważać bo jak tylko ciut mocniej nacisnę to tyle leci że do mózgu chyba dolatuje ;/  Miała być delikatna mgiełka ........
5. Poduszka  i kołdra - dla 2 miesięcznego dziecka jak narazie użyłam raz kołdry i rano okazało się że mała była cała zakryta więc póki co nie stosuję.
6. Pałeczki higieniczne dla niemowląt - właściwie służyły tylko do czyszczenia pępowiny ale można było zrobić to zwykłymi.
7. Skarpetki cienkie - zakupiłam ich mnóstwo no bo takie słodziachne i malutkie a tak naprawdę służą tylko dla ozdoby albo zakładałam na ręce :).  Co innego frotowe z grzechotkami <3
8. Wózek z małym koszykiem pod spodem - taki mam i ciężko włożyć tam reklamówkę tylko pojedyncze rzeczy chyba, że zdejmie się gondolę.
9. Osłonki na sutki - nie były mi potrzebne mimo że karmie piersią ale mało - i może dlatego.
10. Baldachim nad łóżeczko - miał służyć do ozdoby a jest zwinięty bo przeszkadza kiedy karuzela się kręci. Myślę że moskitiera będzie dużo bardziej praktyczniejsza.

A u Was jak było/jest ??
Jak widać mamy mają odmienne zdania jeżeli chodzi o niektóre przedmioty i nie można się wzorować tylko na opinii jednej mamy :) i całe szczęście, że więcej jest przydatnych rzeczy niż tych na które pieniążki niepotrzebnie były wydane :)

2 komentarze:

  1. Rożek to dno ! Ja mam 3 i ani razu nie nosiłam w nich małej. Kocyki najlepsze !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no u mnie raz rożek poszedł w ruch bo inaczej tata chrzestny się bał wziąść malutką:) gratulacje Asiuni ! Słodka niunia <3

      Usuń